W gorące dni nie ma jak kawa mrożona – doskonale pobudza i orzeźwia. Jak ją przygotować – każdy wie. Studzimy espresso, dodajemy mleko, kostki lodu, można dodać lody śmietankowe, miksujemy i gotowe. Doskonale smakuje i orzeźwia.
Ostatnio pojawiła się moda, aby taką kawę przygotowywać bez zaparzania. Po prostu kawa namaka w zimnej wodzie przez kilkanaście godzin i powstaje „napar” o wyjątkowym smaku. Czy to jest jakaś nowość? Wcale nie. Tak kawę przygotowywano, zanim Arabowie nauczyli się zalewać wrzątkiem pokruszone ziarna, czyli przed rokiem 1000 naszej ery…
Kawa na zimno
W dawnych czasach, do wieku X, rosnąca w Etiopii i Arabii kawa była spożywana przez ludy koczownicze, które ceniły sobie jej pobudzające i orzeźwiające właściwości. Dojrzałe owoce kawowca zgniatano i mieszano z tłuszczem zwierzęce – formując kulki. Doskonale wzmacniały one organizm podczas długich wędrówek koczowników. Następnie zaczęto kawę pić. Oczywiście nie była to kawa w dzisiejszym znaczeniu, zgniecione ziarna zalewano po prostu zimną wodę i pozostawiano na jakiś czas, aby napój się odstał. Była to pierwsza w historii świata „cold brew”…
Cold brew
Kawa przygotowywana na sposób „prehistoryczny” jest prawie całkowicie pozbawiona kwasowości, orzeźwia i pobudza. Ma delikatny, słodki posmak, można wyczuć w niej wiele smaków i aromatów – wszystko zależy od rodzaju ziarna, jakie zastosujemy. Taki ekstrakt kawy ma wbrew pozorom sporo kofeiny, która przecież ma ma czas aby przeniknąć do napoju. Pamiętajmy więc, aby nie przesadzić z tym napojem – o co łatwo, przy jego delikatnym smaku.
Można ją przechowywać w zamkniętym szklanym naczyniu, w lodówce, nawet do 5 dni. Nie straci swoich właściwości, smaku i aromatu. Kawa na zimno doskonała jest również do deserów – na pewno ich nie zdominuje swoim smakiem.
Cold brew przepis
Do przygotowania cold brew potrzebujemy zmieloną kawę, ale nie taką ze sklepu – jest za bardzo zmielona. Na nasz użytek kawę mielimy na większe cząstki – powinna przypominać grubszy piasek.
Rodzaj kawy wybieramy wg uznania. Najlepiej poeksperymentować z mieszankami. Pamiętajmy, że arabika daje napar łagodny, o bogatym aromacie, ale zawierający mniej kofeiny. Robusta z kolei zaparzona w tradycyjny sposób jest kwaśna i nie tak aromatyczna jak arabika, ale zawiera dwa do trzech razy więcej kofeiny niż arabica. Można wybrać kawę z Nikaragui (arabika – łagodna i aromatyczna), Kolumbii (arabika medellin excelso – średnio palona daje pełny aromat, mniej kwaskowata niż większość kaw z tego regionu) lub Etiopii (arabika mokka, ma mocny smak i pełny aromat).
Dzięki nietypowemu przygotowaniu kawy uzyskamy wyjątkowe aromaty, zaskakujące smaki i… mniej kwasowości.
Następnie do szklanego naczynia wsypujemy kawę i zalewamy wodą o temperaturze pokojowej. Pamiętajmy, aby wyparzyć naczynie! Jako, że napój pozostawiamy w nim na długi czas, to ewentualne bakterie mogą się spokojnie rozwijać. Dlatego naczynie powinno być sterylne.
Kawy wsypujemy od 50 do 200 g na litr wody – w zależności jak mocny chcemy uzyskać napój. Naczynie przykrywamy, np. folią aluminiową, odstawiamy na co najmniej 12 godzin. Co jakiś czas mieszamy.
Po upływie tego czasu kawę przelewamy do innego naczynia – przez filtr. Może to być filtr do ekspresu przelewowego lub gęsta gaza medyczna. Naczynie zamykamy i wstawiamy do lodówki.
Kawa parzona na zimno
Właściwości kawy parzonej na zimno już podawaliśmy wyżej. Udało nam się odnaleźć w czeluściach internetu konkretne dane na temat takiej kawy. Otóż niektóre źródła podają, że litr cold brew zawiera około 440 mg kofeiny. Oczywiście zależne to jet od gatunku kawy – czy jest to słabsza arabika czy mocna robusta. Mocne espresso zawiera kofeiny od 1700 do 2250 mg/l, kawa z ekspresu przelewowego 550 – 850 mg/l, kawa parzona „po polsku” 380 – 650 mg/l, napoje energetyczne – około 320 mg/l. Czyli cold brew ma więcej kofeiny niż popularne napoje energetyczne! Warto uważać, aby nie przedawkować.
Ile bezpiecznie możemy wypić kawy? To zależy od naszego organizmu, Przyjmuje się, że bez większych konsekwencji i sensacji sercowych można dziennie wypić do 5 espresso. Dawka śmiertelna wynosi prawdopodobnie ok. 190 mg kofeiny na 1 kg ciała. Czyli kobieta ważąca 50 kg musiałaby wypić 5 litrów espresso, aby zagroziło to jej życiu. Oczywiście espresso nie da się pić litrami, ale łagodne w smaku cold brew już tak.
Kawa parzona na zimno zawiera więcej przeciwutleniaczy i mniej składników, które odpowiadają za wyższe stężenie cholesterolu całkowitego. Dzięki bardziej neutralnemu pH nie zaburza gospodarki kwasowo-zasadowej, jest więc to świetne rozwiązanie dla osób bojących się zakwaszenia organizmu lub borykających się z problemami żołądkowymi.
Dodatki
Cold brew przygotowana z dobrej jakości ziaren smakuje bardzo dobrze. A co wtedy, gdy ziarna okazały się nie tak dobre jak myśleliśmy? Zawsze można poratować się dodatkami. Kawa parzona na zimno doskonale będzie smakować z zimnym mlekiem i cynamonem, z mlekiem migdałowym lub kokosowym. Jest też doskonałą bazą do drinków alkoholowych, np z ajerkoniakiem.