Jak wiadomo, podstawą wszystkich włoskich kaw jest espresso. A espresso doppio to po prostu podwójne espresso. Włoski wyraz „doppio” czyli „podwójnie” jest używany w Polsce od dawna, pojawił się już w „Słowniczku wyrazów obcych” Michała Arcta z 1899 roku.
Co to jest espresso doppio?
To podwójne klasyczne espresso. Pojedyncze parzy się z 7 gram świeżo zmielonej kawy, do doppio możemy musimy użyć podwójnej jej ilości – o ile pozwoli nam na to rodzaj kolby w naszym ekspresie. Espresso doppio najczęściej zaparza się przy użyciu podwójnego filtra do kawy w kolbie. Można również zrobić go na raty – używając typowego, pojedynczego filtra do espresso, ale wtedy koniecznie podgrzejmy najpierw filiżankę, bo inaczej kawa będzie zbyt chłodna.
Ważne jest, aby ekspres podawał gorącą wodę (88 – 92 st. C) pod ciśnieniem mniej więcej 9 bar przez około 30 sekund. W ten sposób uzyskamy 50 ml gęstego naparu. Podajemy go w niewielkich, podgrzanych filiżankach – nawet w tych do klasycznego, pojedynczego espresso, o pojemności 70 ml.
Espresso doppio jak pić ten rodzaj kawy?
Do espresso powinniśmy podać szklankę wody – aby przed wypiciem napoju przepłukać kubki smakowe. Jedynie wtedy docenimy doskonały smak tej klasycznej włoskiej kawy. A jaki powinien być jej smak? Wyrazisty czyli espressivo.
Jak zrobić prawdziwe espresso doppio?
Smak espresso tak naprawdę zależy od rodzaju kawy użytej do jego przygotowania. Jak wiadomo, mamy jej dwa rodzaje: arabika – łagodna i aromatyczna, oraz robusta – mocna, ale gorzka. Włosi najchętniej w swoich mieszankach stosują właśnie robustę, mimo tego, że uważana jest za gorszą jakościowo. Jednak to ten gatunek kawy zawiera najwięcej pobudzającej kofeiny i daje piękną cremę. Poza tym jest to kwestia przyzwyczajenia – dawniej, gdy południe Włoch było biedne, a północ bogata, na południu popularna była właśnie tańsza robusta. Poza tym kawa do przygotowywania espresso powinna być mocno upalona – aż do przypalenia. Ziarno wtedy jest czarne, doskonałe na espresso.
Jeżeli chodzi o cremę, którą, jak pisaliśmy powyżej, łatwiej jest uzyskać z robusty, powinna mieć orzechowy kolor z widocznymi ciemnoczerwonymi smugami. Idealna crema ma grubość około 3 mm i utrzymuje się na powierzchni naparu co najmniej przez kilka minut.
Co ciekawe, ostatnio robusta zaczyna być traktowana przez fachowców z branży kawowej prawie jak arabika. Wielu z nich uważa, że starannie uprawiana i przetwarzana, może smakować równie doskonale. Coraz więcej palarni zaczyna się specjalizować jedynie w robuście – przygotowując wyselekcjonowane ziarna jak najstaranniej. W efekcie powstaje kawa o wyjątkowych, jak na typową robustę, walorach smakowych. Na dodatek – z dużą zawartością kofeiny i piękną cremą.
Espresso doppio
Jeżeli zależy nam na pobudzającym działaniu kawy – a pijąc espresso doppio, chyba tego oczekujemy, to tym bardziej powinniśmy zwrócić się w kierunku robusty. Otóż w typowym espresso kofeiny jest niewiele. A to dlatego, że idealne espresso powinno być parzone krótko, przez około 25 – 30 sekund. Wprawdzie przez kawę w dobrym ekspresie woda przeciska się pod wysokim ciśnieniem (od 8,5 do 9,5 bara), to jednak kofeiny jest w nim mniej niż w kawie parzonej tradycyjnie. W popularnej w Polsce „zalewajce” może być nawet do 200 mg kofeiny, w zależności z ilu łyżeczek kawy ją zrobimy.
Podwójne espresso
Pamiętajmy więc, aby taką kawę pić z umiarem, tym bardziej espresso doppio, które może zawierać podobną ilość kofeiny – pojedyncze espresso ma w sobie około 100 mg kofeiny. Już 5 kaw espresso spowoduje, że będziemy pobudzeni psychoruchowo, nasze serce zacznie szybciej bić a nawet kołatać. Mogą pojawić się nudności, wymioty i osłabienie. Wprawdzie, aby śmiertelnie zagrozić naszemu życiu powinniśmy wypić w krótkim odstępie czasu około 100 espresso, to jednak nie przesadzajmy. Dietetycy zalecają, aby zdrowy człowiek nie spożywał więcej niż 3 – 5 mg kofeiny na 1 kg ciała. Czyli dla osoby o wadze ok. 60 kg jest to maksymalnie od 180 do 300 mg kofeiny – co dostarczy nam jedno espresso doppio i jedno solo. W przypadku człowieka dość ciężkiego, ważącego 100 kg, ilość kofeiny może być oczywiście większa – od 300 do 500 mg.
Jak już pisaliśmy nazwa espresso pochodzi od włoskiego przymiotnika espressivo, czyli wyrazisty, wyraźny. Choć odmiennego zdania jest znany redaktor słowników języka polskiego PWN, językoznawca i leksykograf, profesor nauk humanistycznych Mirosław Bańko. Na łamach internetowego wydania „Słownika języka polskiego” stwierdza: „Nazwa (caffe) espresso pochodzi z języka włoskiego, gdzie znaczy dosłownie '(kawa) wyciskana, wytłaczana’.” (https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/espresso;13568.html)
Kawa doppio
No cóż, co do nazwy ekspres, chyba nie będziemy mieli wątpliwości – ma przygotować kawę szybko. I najlepiej aby to była kawa espresso. Początki espresso nie były jednak łatwe. Wprawdzie już w końcu XIX wieku we Włoszech powstał ekspres do kawy, jednak produkował on napar, delikatnie mówiąc, niezbyt smaczny. Wynalazek tureckiego inżynier Angelo Moriondo udoskonalił w 1901 roku Luigi Bezzera a w 1905 roku kupił go Desiderio Pavoni, założyciel La Pavoni. Jednak urządzenia te pracowały z ciśnieniem pary nie wyższym niż 2 bary, więc napar nie był idealny, podobnie jak krema – o ile wogóle się pojawiła. Zwiększenie ciśnienia pary skutkowało, że kawa miała posmak goryczy a nawet spalenizny.
Problem ten rozwiązał w 1946 Giovani Achille Gaggia, który zastąpił parę innym systemem podgrzewania. Dzięki dźwigni naciskającej na tłok tłoczący gorącą wodę do kawy uzyskiwano wysokie ciśnienie i w efekcie – tak pożądaną cremę. Do dnia dzisiejszego metoda uzyskiwania espresso praktycznie nie uległa zmianie – współczesne elektryczne ekspresy do kawy operują wodą o odpowiedniej temperaturze i podawanej pod odpowiednim, wysokim ciśnieniem.
Espresso doppio ile gram kawy
A co jeżeli nie mamy ekspresu do kawy? Wystarczy mokka, czyli taka włoska kawiarka stawiana na ogniu. Urządzenie to wymyślił Alfonso Bialetti w 1933 roku. Jak głosi rodzinna legenda, Bialetti podpatrzył, jak funkcjonuje ówczesna prymitywna „pralka” do bielizny. Otóż były to dwa garnki – jeden z mydlinami przykryty pokrywką z gumową rurką, która wchodziła od spodu do kolejnego kotła z praniem. Dolny garnek był stawiany na ogniu, woda z mydlinami wypychana była przez rurkę do górnego garnka, gdzie mieszała się z praniem. Bialetti pomyślał, że jeżeli wstawił pomiędzy dwa naczynia lejek z sitkiem, do którego wsypie kawę, to wtedy uzyska automatycznie doskonały napar.
Czy z kawiarki uda się nam uzyskać cremę – oczywiście, należy użyć odpowiednio zmielonej kawy (dobrej jakości) i umiejętnie ją podgrzewać (nie gwałtownie).
Pamiętajmy, że do ekspresów do kawy kawę mielimy drobniej (powinna być nieco drobniejsza niż cukier) a do kawiarek – grubiej (jak piasek). W przypadku kawiarki nie mamy również ograniczenia w ilości zmielonej kawy – po prostu możemy kupić kawiarkę na dwa (14 gram kawy) lub więcej espresso – w sam raz do espresso doppio.