Ogrodnictwo to hobby wielu z nas. Hodowanie rozmaitych roślin, zarówno tych ozdobnych, jak i uprawnych, to proces przynoszący ogromną satysfakcję i poczucie spełnienia. Aby jego rezultaty były satysfakcjonujące, należy poświęcić sporo czasu, zaangażowania i dysponować potrzebną wiedzą oraz materiałami i akcesoriami. Kluczową rolę odgrywa nawóz. Tego rodzaju produkty znajdziemy na sklepowych półkach jednak coraz częściej mówi się o szkodliwym wpływie sztucznych mieszanek. Doskonałą alternatywą będą nawozy naturalne. Oto kilka tych, które są godne zainteresowania!
Na skróty
Nawóz – aby rośliny rosły szybciej i lepiej
Przewagą nawozów naturalnych jest to, że nie zawierają niebezpiecznych substancji chemicznych, które są w stanie zagrozić zdrowiu, a niekiedy obniżyć walory smakowe zasadzonych warzyw czy owoców. Bazują na tym, co dobrze nam znane i ekologiczne. Doskonałym przykładem jest biohumus, który powstaje jako produkt uboczny procesu trawienia obornika, kompostu i odpadów spożywczych przez dżdżownice kalifornijskie. Jego sekret tkwi w wysokim stopniu nasycenia mikroorganizmami tworzącymi się w przewodach pokarmowych dżdżownic, które mają niezwykle korzystny wpływ na rozwój roślin. Jeżeli dysponujemy kompostownikiem, biohumus możemy pozyskiwać na własną rękę. W przeciwnym razie pozostaje nam nabyć go w sklepie ogrodniczym.
Kolejna propozycja to obornik granulowany. To nic innego jak poddany obróbce nawóz krowi, który został przefermentowany, zmieszany ze słomą i starannie wysuszony. Atutem takiego rozwiązania jest wyeliminowanie przykrego zapachu towarzyszącego świeżym odchodom, a także zmniejszenie jego objętości, co okaże się przydatne zwłaszcza dla właścicieli niewielkich terenów zielonych i małych pól uprawnych. Ten produkt wyróżnia się dużą zawartością naturalnej próchnicy, która wspomaga tworzenie środowiska przyjaznego pożytecznym mikroorganizmom zajmującym się spulchnianiem i użyźnianiem ziemi. Nie brakuje w nim także azotu, potasu i fosforu. Będziemy mogli przechowywać go w szopie, garażu, czy w piwnicy.
Trzecie rozwiązanie to mączka bazaltowa. Co kryje się pod tą nazwą? Nic innego jak zmielona skała bazaltowa! Ma formę pyłku, który znakomicie wchłania wodę. Pomoże więc zatrzymać w ziemi tak potrzebną roślinom wilgoć. Mączka jest prosta w użytkowaniu i sięgają po nią nawet firmy zajmujące się profesjonalnym rolnictwem ekologicznym. Obfituje w makro i mikroelementy, również te, których nie znajdziemy w żadnych nawozach chemicznych. Szczególnie cenny jest tutaj tlenek krzemu, magnezu, wapnia i żelaza. Należy podkreślić, że jest ona w stu procentach bezpieczna – zarówno dla ludzi, jak i dla środowiska i zwierząt. Jako środek wspomagający uprawę roślin możemy stosować również dolomit pozyskiwany z mielenia skał.
Nawozy domowej roboty
Nie każdy wie, że naturalne nawozy możemy samodzielnie zrobić w domu! Wystarczy zebrać fusy z kawy, wysuszyć je, a następnie wymieszać z ziemią. Dobrym pomysłem jest także zmieszanie ich z wodą w proporcji jedna łyżeczka na szklankę płynu i podlewanie roślin doniczkowych taką mieszanką. To źródło licznych związków azotu, fosforu i magnezu. Wykorzystajmy też skorupki jajek, które zostaną nam po posiłku. Pokruszmy je i dodajmy do kompostu lub zalejmy wodą, odstawmy na tydzień pozwalając na to, by się w niej rozpuściły a potem nawadniajmy takim roztworem nasze kwiaty i pozostałą zieleń. Na takiej samej zasadzie zróbmy miksturę ze skórek od bananów i wody. Nie tylko będzie ona znakomitym nawozem ale i zadziała odstraszająco na mszyce. Same zalety!
Treść promocyjna target.com.pl
